|
Forum Niesamowite
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luciad
Moderator
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:14, 07 Wrz 2008 Temat postu: Dzieci indygo i kryształowe |
|
|
O dzieciach indygo i kryształowych wiele już napisano i ja wiele czytałam - często były to informacje sprzeczne ze sobą. Ale ostatnio pierwszy raz przeczytałam artykuł, który w ogóle podważa istnienie takich kategorii dzieci.
Artykuł (bardzo długi) ukazał się w numerze 9 "Nieznanego Świata", a napisali go: Grażyna Fosar i Franz Bludork.
Fenomen "innych dzieci" autorzy tłumaczą rozprzestrzenianiem się genu przygody (DRD-47R). Steruje on w mózgu gospodarką dopaminy, która jest neurotransmiterem w obszarze odpowiedzialnym za kontrolę osobowości. Upraszczając sprawę, istnieje istotny związek pomiędzy genem przygody a rzucającym się w oczy sposobem zachowania, które często uznaje się na objaw ADHD, a to zaburzenie z kolei często jest diagnozowane u dzieci uznawanych za indygo.
Innymi słowy, dzieci wykazujące zaburzenia zachowania były zawsze, a jedynie w ostatnich latach jest ich więcej na skutek rozprzestrzenia się genu przygody (gen ten nazwano tak, ponieważ dzieci z aktywnym genem przygody są bardzo wszystkiego ciekawe, a jednocześnie wykazują problemy z samokontrolą, co uznawane jest za ADHD).
Autorzy podają jeszcze wiele argumentów podważających ideę dzieci indygo.
Ja osobiście myślę, że idea dzieci indygo została wypaczona - tym mianem zaczęto określać wszystkie dzieci odbiegające zachowaniem od rówieśników, nie zwracając w ogóle uwagi na dominujący w ich aurze kolor. Dla mnie przykładem dziecka indygo może być Borys - chłopiec z Marsa, który nie tylko zachowuje się inaczej niż przeciętne dziecko, ale i dysponuje wiedzą teoretyczną z pewnych dziedzin, jakiej nie ma przeciętny dorosły - nawet z tytułem profesora.
Ale może się mylę.
Kto wie?
Ciekawe, że wg niektórych autorów książek o dzieciach indygo (np. Tober i Carroll) ja sama jestem indygo, a raczej byłabym - nie spełniam 1 tylko warunku - urodziłam się przed 1977 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
samosia
Super
Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:13, 05 Sty 2011 Temat postu: Re: Dzieci indygo i kryształowe |
|
|
Cytat: |
Dla mnie przykładem dziecka indygo może być Borys - chłopiec z Marsa, który nie tylko zachowuje się inaczej niż przeciętne dziecko, ale i dysponuje wiedzą teoretyczną z pewnych dziedzin, jakiej nie ma przeciętny dorosły |
Podobnie myślę. Większość dzieci jest zwyczajnie nie wychowanych, rozpuszczonych przez brak odpowiedniej pedagogiki, dyscypliny u rodziców. Wg mnie gen może się wykreować poprzez warunki zewnętrzne, a takim może być niezrównoważenie rodzica, echo tak zwanego "bezstresowego" wychowania, czyli nie wychowania itp, Myślę też ze większość dzieci byłaby zdolniejsza gdyby miały lepsze warunki, wzrastania zwłaszcza psychiczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeszua333
Super
Dołączył: 23 Maj 2011
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Katowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:40, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jest pewna przypowieść:
- Pewien człowiek usłyszał o fenomenie dzieci indygo, miał syna z którym w cale nie rozmawiał, syn ten był raczej miernym człowiekiem. Lecz gdy głębiej zainteresował się tym fenomenem, uwierzył że jego syn jest dzieckiem indygo. Dotychczas trzymający się na uboczu ojciec zaczął przychodzić do pokoju swego syna i długo z nim przebywać. Ojciec głęboko wierzył w syna. Po pewnym czasie niczym niewyróżniający się syn zaczął wierzyć w siebie i w rozmowach podejmować tematy o tematyce sensu i celowości życia. Może mierny syn w cale nie był dzieckiem indygo. Lecz swoją postawą ojciec odkrył w swoim synu "ducha dziecka indygo" w którego przejawienie nieprzerwanie wierzył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
samosia
Super
Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:20, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | "Jeszua333"...
uwierzył że jego syn jest dzieckiem indygo. Dotychczas trzymający się na uboczu ojciec zaczął przychodzić do pokoju swego syna i długo z nim przebywać. Ojciec głęboko wierzył w syna. Po pewnym czasie niczym niewyróżniający się syn zaczął wierzyć w siebie. |
Akceptacja dziecka działa wiele wiele dobrego ale z podobnych postaw gdy rodzice dziecka są zapatrzeni w swoje pociechy jakby byli cudami świata powodują iż wzrasta w nich egoizm i zarozumiałość..Dużo zależy też jakie są postawy rodziców. Mogą podbudować młodego człowieka, który uwierzy w swoje możliwości, ale mogą również wychować roszczeniowego tyrana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeszua333
Super
Dołączył: 23 Maj 2011
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Katowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:27, 01 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
samosia napisał: |
Akceptacja dziecka działa wiele wiele dobrego ale z podobnych postaw gdy rodzice dziecka są zapatrzeni w swoje pociechy jakby byli cudami świata powodują iż wzrasta w nich egoizm i zarozumiałość..Dużo zależy też jakie są postawy rodziców. Mogą podbudować młodego człowieka, który uwierzy w swoje możliwości, ale mogą również wychować roszczeniowego tyrana. |
Dobrze napisane, popieram
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|