Forum Niesamowite

dryf

Założyłem ten temat pod wpływem książki Drunvaldo Melchizedeka o takim właśnie tytule.

Przeczytałem do tej pory połowę tomu pierwszego.
Z tego co widzę, wiadomości zapodawane w tej książce, oparte są w głównej mierze, na informacjach uzyskiwanych przez autora od bytu o imieniu Tot. Kolejny channeling. Który to już?
Ponadto, autor podpiera się książkami Sitchina, oraz opracowaniami innych nie znanych autorów i naukowców?

Takiego steku bzdur, to jeszcze nie czytałem, a czytałem już naprawdę wiele.
Całość, moim zdaniem, napisana jest wręcz niechlujnie.

Inne opracowania, tego typu, mają przynajmniej jakąś spójność. Są w jakimś stopniu logiczne. A tu nie. Póki co. Może dalej coś się rozwinie, chociaż nie sądzę.
Autor zapodaje jakieś informacje. Nie kończy. Myli imiona, daty. Wyciąga jakieś urojone wnioski. Gubi ludzi po drodze. Głównym argumentem na prawdziwość zapodawanych informacji, jest oświadczenie autora, że jest to najprawdziwsza prawda.

Poddam oczywiście drobnej analizie ów tekst. Sami zobaczycie jak to wygląda.

Teraz widzę , skąd się brała moja niechęć do rozpoczęcia studiowania tego dzieła.
Może to taki styl? No nic. Obczytam do końca i się zobaczy. Póki co, jestem zdegustowany.

Czytał to kto?

dryf

.

luciad

Ja tego nie czytałam, ale tego autora fragmenty gdzieś ktoś zapodawał i też nie mogłam zdzierżyć.

cykada

Fragmenty zdecydowały, że nie chciałam więcej...

kiara

Czytalam wszystkie trzy ksiazki. Czesc informacji mnie zainteresowala , ale zauwazylam w nich wiele pokretnych tresci. Wszystko wiedzie moim zdaniem w jedna strone. Poszukiwanie kogos , kto cos zrobi dla tej grupy energii w sposob przez nia wybrany.

Autor piszac opisac cos chce a nie wszystko co zawiera to zdarzenie chce ujawnic, dlatego wychodzi pokretnie pisana informacja. Ksiazki nie sa dla mnie wiarygodne. Odkrywanie wewnetrznej wiedzy jest wieksza frajda.

Kiara

luciad

Tak, masz rację, ale samo czytanie, choćby fikcji, też może być frajdą.

dryf

Doczytałem pierwszy tom do końca.
Wszedłem w świętą geometrię. Very Happy

W spirale i sześciany.

Z całości tekstu można wywnioskować jedną zasadniczą rzecz. Wszystko to o czym pisze autor przedmiotowego dzieła, zmierza do poznania sposobu osiągnięcia nieśmiertelności!?
Po zapoznaniu się z ową tajemnicą, mam zamiar jeszcze przez jakieś dwa miliony lat pisać na tym forum. Evil or Very Mad

A jako ciekawostkę zapodaję że, pod wielką piramidą , ukryty jest statek kosmiczny o grubości ścianek wynoszącą 4 atomy (słownie- cztery ), a na tejże powierzchni, jeszcze wyrzeźbione są rysunki!

dryf

.

dryf

Przypominam wszystkim że, należy rysować kółka i kwadraty, zgłębiając w ten sposób świętą geometrię.
Oczywiście chodzi o rysowanie z sensem , a nie ot tak sobie.

Takie rysowanie, wznosi człowieka na wyżyny świadomości, albo co najmniej ową świadomość podnosi. Jest to praktyka stosowana w masonerii, dlatego oni, mają tak wysoką świadomość. Sad

dryf

.

dryf

Kończę czytać drugi tom!
Jestem już, że tak powiem, po świętej geometrii, z której to geometrii nie wynika nic praktycznego. Jest to wiedza mówiąca na jakiej zasadzie został ukształtowany ( stworzony ) ten wszechświat. Przynajmniej tak twierdzi autor.
Zastanawiało mnie do czego autor zmierza, opisując sposoby działania czakr i drogi przepływu energii w tym seksualnej. Very Happy

No i proszę bardzo. Autor zmierza do wiedzy Kachunów, czyli wiedzy HUNY.
Nie wiem tylko czemu w tak pokrętny sposób.
Kluczowym zagadnieniem jest kontakt z wyższym JA. Jest to podstawowa wiedza huny. Żadna rewelacja.
Kachuni przedstawiają to w sposób prosty i zrozumiały. Nie wiem po co chodzić drogą okrężną.
Tak się kończą wszelkie próby poprawiania wiedzy Kachunów. Pytam po co?

Informacje ze źródła są proste i najcenniejsze. Wszelkie kombinacje tylko zaciemniają obraz.

Wezmę się za trzeci tom. Zobaczymy!?

dryf

.

luciad

Ja od początku wiedziałam, że ta święta geometria służy do zaciemniania wiedzy...

dryf

Może nie aż tak, że do zaciemniania Luciad.
Jest to w sumie jakaś wiedza, jeśli traktować ją oddzielnie, a nie jako warunek dochodzenia do kontaktów z wyższym "JA"
Podobnie ma się sprawa z tymi wszystkimi czakrami, merkabami i kilkunastoma innymi ciałami człowieka. To nie jest wiedza potrzebna do nawiązania kontaktu z Wyższym Ja.
Co więcej. Może to sie wydawać dziwne, ale nie jest również konieczne prowadzenie życia na wysokim poziomie, ogólnie przyjmowanym za moralny.

Cała zabawa polega na przekonaniu Niższego Ja, do nawiązania kontaktu z Wyższym Ja. I to się dzieje! Nie zależnie od tego, co dany osobnik sobą reprezentuje.
Oczywiście mogą być takiego postępowania późniejsze konsekwencje ( w kolejnych wcieleniach ), ale póki co !

dryf

.

dryf

Rewelacje się dowiaduję. Naprawdę rewelacje!

Dziś zapodam Wam jedną. Żeby głowy Was nie rozbolały od nadmiaru wrażeń.

Otóż, koniec świata, lub jak kto woli, przejście do wyższego wymiaru, nie ma nastąpić 23.12. 2012 r. tylko w lutym roku następnego. Razz

Tak więc, sylwestra jeszcze da się obskoczyć. Z tym że, jakieś dwa lata przed tym wydarzeniem, mają być okropne. A trzy miesiące przed, to już w ogóle szkoda gadać.

Do schronów się nie chowajcie, bo nigdy już z tamtą nie wyjdziecie.
A dlaczego? Napiszę w następnym wejściu.

dryf

.

dryf

Nie wiem czy wiecie że, nasze słońce już nie chodzi na wodorze, tylko na helu!!!!
Ta zmiana nastąpiła w latach siedemdziesiątych.

Ponieważ groziło nam upieczenie się od puchnącego słońca, zastosowano iluzję rzeczywistości, w której (prawdopodobnie) tkwimy do dzisiaj.

Dlaczego do dzisiaj? A no dlatego że, są satelity , zawieszone pomiędzy Ziemią a Słońcem i je (Słońce) monitorują 24 godziny na dobę. Naukowcy nic takiego nie zauważyli. No, chyba że nas okłamują. Very Happy

Aby ludzie tego nie zauważyli, utworzono nieco inną rzeczywistość, ( poprzez zastosowanie odpowiednich technik ) pozbawiając nas na kilkanaście lat wolnej woli. Oczywiście za zgodą rady galaktyki.
Teraz już wolna wola jest przywrócona.

Czy ktoś może zauważył, że był pozbawiony wolnej woli? Ba ja na przykład tak!! Razz

I twierdzę że, posiadamy ją w małym zakresie do dzisiaj tu na Ziemi, jak i tam w zaświatach.

Dokonali tego Syrianie, którzy są naszymi ojcami z dziada, pradziada. Naszymi matkami jest kto inny.

dryf

.

luciad

No, no, ale rewelacja Very Happy

dryf

Dlaczego nie należy chować się do schronów i gromadzić przedmiotów?

Otóż, w czasie zmiany wymiarów z trzeciego na czwarty, rozpadną się wszystkie rzeczy stworzone sztucznie. Pozostaną tylko wytwory natury.
Rozpadną się na poszczególne cząsteczki. Tak więc wszelkiego rodzaju sztuczne budowle, urządzenia , maszyny, budynki, drogi itp. po prostu znikną.
Dlatego nic nie zostało po poprzednich cywilizacjach, jakie już były na Ziemi.
Pozostały jedynie budowle z kamienia, np.piramidy, jako dowód ich istnienia.

Cały proces rozpocznie się właśnie już na dwa, lub trzy miesiące wcześniej. Dlatego czekają nas ciężkie czasy. Walki o przetrwanie i rozpad struktur państwowych.

A co się będzie działo po przemianie? Zapodam w następnym odcinku. Razz

dryf

.

luciad

A kiedy było przejście z II gęstości do III?
A jak mi zniknie szczoteczka i pasta do zębów, to czym będę zęby czyścić? Very Happy

A w co się będziemy ubierać? Rolling Eyes