Forum Niesamowite

dryf

Kiara, jest zdecydowaną propagatorką - wolnej woli.

Co z wolną wolą człowiek , który ma dostęp do guzików uruchamiających broń nuklearną. On, swoją wolną wolą , zabije miliony ludzi. Powiedzmy że, takie sobie wybrał doświadczenie na ten żywot.
W kontekście tego co pisze Kiara, to te miliony zabitych, też takie doświadczenia sobie wybrało? Bycia zabitymi.
Ale przecież na tym nie koniec. Te zabite miliony ludzi, też chcą doświadczyć jak to jest, kiedy przyciska się taki guzik. Nie widać końca tej paranoi.

Z tego co piszesz Kiaro, wyciągam takie oto wnioski:
1. Nie należ rozwijać się duchowo, bo skoro się jest na takim poziomie na jakim się jest, to i tak to nic nie da.
2.Należy wszystko przyjmować z pochyloną głową, bo samemu takie życie sobie założyliśmy w planie przedurodzeniowy i naszą powinnością jest doświadczać. Najlepiej cierpienia, bo ono najlepiej rozwija.
3. Nie pomagać nikomu. Pomaganie przeszkadza w zbieraniu doświadczeń i realizacji planu przedurodzeniowego osobie której sie pomaga.
4. Nie słuchać żadnych nauczycieli duchowych, bo wszyscy kłamią.
5. Nie kierować się żadnymi przekazami z zaświatów, bo wszystko to jest manipulacja.
6. Bez miłości bezwarunkowej i tak nic nie jest warte naszego zachodu.

dryf

.

kiara

dryfciu ty masz zdecydowane tedecje do parafrazowania wszystiego.

WYSTARCZY TYLKO JEDNO W MILOSCI BEZWARUNKOWEJ ;
NIE CZYN DRUGIEMU CO TOBIE NIE MILE. Zaden z ponizszych podpunktow nie zaistnieje, takie doswiadczenia ludziom juz nie beda potrzebne. Owo nie czynienie..... stosuje sie na kazdym poziomie rozwoju duchowego czlowieka. Jest ewidetnym czynienie dobra powiekszajacym jego przestrzen we wszystkie strony. Zatem obejmuje wszystkie ludzkie doswiadczenie wlacznie z nieprzycisnieciem guzika, itd... do ostatniego punktu.
Czy warto sie rozwijac duchowo? Jak widac warto.
Kiara

luciad

Ptaszku, nie umiałam tak napisać, jak Kiara, ale właśnie jestem tego samego zdania, co Kiara! Rozstrząsanie zła nie jest dobre, bo wtedy przyciąga się go coraz więcej. Więc lepiej zająć się myśleniem o dobru.
Myślenie -> działanie + materializacja.

cykada

A NAJLEPIEJ TO ZACZĄĆ ROBIĆ PORZĄDEK Z MYŚLENIEM. NAdmierne myślenie przeszkadza. Najlepsze jest czyste działanie na impuls, to chyba Kiara nazwałaby iśc za głosem serca.

luciad

Myślenia nie da się wyłączyć, cały czas myślimy, choćby i sercem. Dlatego jest tak ważne, czy myślimy o rzeczach dobrych, czy złych.

dryf

Ja, jak do jednej takiej, wystartowałem pod wpływem impulsu, to tak zarobiłem w pysk, że do dzisiaj pamiętam. Evil or Very Mad

Ale teraz, pełen wiedzy, odfajkowałem ten fakt, jako doświadczenie. He,he.

I właściwie można tak ze wszystkim. Co by nas w życiu nie spotkało = doświadczenie / plan przedurodzeniowy. Acha, jeszcze umawianie się.

Tak że Luciad, złośliwe myślenie to jest nic innego jak założony na to życie plan.
A plany trzeba realizować, bo inaczej będziemy powtarzać nie odrobione lekcje.

I nie myśl sobie że, tu na forum, to się spotkaliśmy tak przypadkiem.
Z Tobą jak i z innymi, właśnie tak sie poumawiałem, z tym że Wy kochani , tego nie pamiętacie. Very Happy

dryf

.

luciad

Dryf, a co Ty ciągle z tym planem? W moim przekonaniu taki plan zawiera jedynie NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA, a wszystko inne to już od nas zależy, a czasem nawet zmieniamy te najwżniejsze wydarzenia, jeśli BARDZO, BARDZO CHCEMY.

dryf

luciad

Dryf, nie mam do Ciebie siły! Rolling Eyes

ptak

Pytanie tylko, czy jeżeli plan przedurodzeniowy zawierał czynienie złych rzeczy, a rozwój duchowy związany jest z formułą: „nie czyń komuś, co tobie nie miłe”, to czy wykonanie planu przedurodzeniowego nie stoi w kolizji z rozwojem duchowym? Czy tym samym nie zaprzepaszcza się swojej szansy na wzniesienie się wyżej? I gdzie tu miejsce na miłość bezwarunkową? No chyba, że z miłością posyła się kogoś do diabła. Rolling Eyes

.

kiara

Wszystko zawiera sie w zrozumieniu "dobra" i "zla". Jak wiadomo te wartosci sa bardzo zmienne, zalezne od poziomu i systemu wartosci kazdego z nas indywidualnie. Zatem uczmy sie akceptacji, ale rowniez wlasnym zachowaniem (nie nakazami i zakazami) stymulujmy innych do bywania w miejscach ktore my juz znamy jako DOBRO.
Kiara

ptak

Kiaro, szkoda, że nie ustosunkowujesz się wprost. W takim razie inaczej. Jeżeli ktoś wybrał w planie przedurodzeniowym zabicie kogoś, ale tu na Ziemi doszedł już do takiego poziomu rozumienia dobra i zła, że nie jest w stanie tego dokonać, to czy nie wywiązanie się z planu jest na plus czy minus dla niego? Zważ, że przez odstąpienie od planu pozbawia innych określonych przeżyć, a zatem konkretnych stymulacji do ich rozwoju.
.

cykada

A TY Ptaku zaraz tak "szumnie": "złe rzeczy". Jakby nie spojrzeć, wszystkie rzeczy trza mieć w pieczy. Należy doświadczyć każdego z biegunów, by się ustabilizować i mniej myśleć i kombinować. Wystarczy być, już dość się przez te eony namyślelismy, no i co z tego wynikło, że nam grożą jakimś 2012-tym?

Sad

ptak

A może właśnie nie myśleliśmy, tylko sobie byliśmy byle jak i dlatego mamy, co mamy ... Rolling Eyes

.

kiara

ptaku a czy morderstwo jest zlem czy dobrem? Jezeli ktos poszedl przyspieszona droga rozwoju i juz mu to doswiadczenie nie bylo potrzebne , zmienil swoj plan przedurodzeniowy(zawsze mamy do tego prawo) to jego plus i eksternistycznie zaliczone kilka poziomow. Warunek; decyzja byla na trzech poziomach rownej energii bez zadnych watpliwosci w jej podejmowaniu. Czyli jego, jego i tytlko jego, samoswiadomosc to wybrala bez przymusow. Smierci i tak nikt nie uniknie, natomiast zabijania ludzi mozna. Zawsze jak czynimy dobro jest to na +++++, nigdy na -. A przeciez zycie jest najwiekszym dobrem jakie posiadamy, mozemy wybrac , takie doswiadczenie(zabicie kogos) w planie przedurodzeniowym i zgode na nie , zrealizowac go nie musimy , moze byc juz zbedne.
Kiara