Forum Forum Niesamowite Strona Główna Forum Niesamowite

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak wygląda nasze życie po śmierci.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Niesamowite Strona Główna -> Przed życiem i po życiu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
east
Forumowicz



Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Szczecin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:43, 11 Kwi 2008    Temat postu: Re: To nie tak.

kiara napisał:
Liczba 144ooo to ilosc energetycznych punktow w ciele ludzkim , ktore musza sie rozswietlic zeby mogla dkonac sie zmiana komorkowa

strasznie dużo tych punktów.... a jak wszystkich nie znajdę w porę ..?? Shocked

Cytat:
Energetyka ziemi zalezna jest od naszych mysli, nasze pola w mozgach wirujac zgrywaja sie z jadrem ziemi , albo ja podnosimy albo obnizamy.To sa procesy elektromagnetyczne , w nas i w jadrze ziemi wszystko jest polaczone. Decyduje o tym nasz styl i jakosc zycia, podnoszaca sie w nas wibracja.


no w porządku , ale co rozumiesz przez właściwy styl i właściwa jakość życia ? Czy jak ciężko pracuję w pocie czoła oddając większość owoców swojej pracy wąskiej grupie osób (pracodawcy) , to jest dobrze ,czy źle ?
A jak się zbuntuję i powiem NIE , odczepcie się, teraz robię dla siebie, to będzie właściwe czy nie ?
Ok, może się czepiam.
Zapewne chodzi o styl i jakość mające wpływ na podnoszenie się wibracji.
Np po piwku moje wibracje są ,subiektywnie sprawę odczuwając, jakby wyższe Very Happy Very Happy Very Happy Laughing Laughing . Chociaż obserwator z zewnątrz stwierdzi , że alkohol szkodzi.. ale czy mam mu wierzyć skoro on jest trzeżwy ? hehehe...
Innymi słowy - czy pijaczek nie ma prawa do podnoszenia wibracji ? Gorszy jest jakiś czy co ? Czyja jakość jest lepsza, bo podnosi wibrację , a czyja gorsza bo nie podnosi ? Czy ten czysty , zadbany i pachnący, trzeźwy człowiek z zasadami i zaciśniętymi ustami przewyższa swoim stylem brudnego, zapuszczonego, ale uśmiechnętego i szczerego pijaczka ?

Cytat:
Ziemia rowniez jest zalezna od energii slonca ktora ja zasila, nas tez, my tez jestesmy zalezni od slonca.

Zmiany klimatyczne są w gruncie rzeczy w 90% efektem działalnosci Słońca , a tylko co najwyżej w 10% działalności człowieka.

Cytat:
Ciala materialne ludzkie sa rowniez zalezne (choroby) od naszych mysli , od ich jakosci, albo je destrukcyjnie niszczymy stresami i depresjami. Albo naprawiamy wzmacniajac naszym pozytywem w nas i harmonia wewnetrzna.

Mnie się wydaje , że w ogóle niewłaściwie rozumiemy znaczenie choroby. Choroba ciała to nie jest samo zło, - to naturalny proces , próba reorganizacji struktury organicznej ciała. Ludzie , którzy całe życie starali się zdrowo odżywiać, uprawiać sporty tylko dlatego, by przedłużyć sobie młodość i witalnośc ciała szybko się rozczarowują. Nieuchronność starzenia się i pogarszające się wyniki mogą być przyczyną poważniejszej choroby i stresu niż cholesterol u pogodnego grubaska o zharmonizowanym wnętrzu. Człowiek powinien zaakceptować umieranie ciała i swój aktualny wygląd. Ono ma swój indywidualnie określony termin przydatności do spożycia/użycia. Potem wraca do Matki Natury.

Cytat:
(...) wygasanie energia w stworzonej sztucznie linni genetycznej, krzemowym modelu EWA z ADAMA ( bo ta linnia miala tylko 50% energii w momecie wyjsiowym , ta energia juz wygasa. Pora na zmiany.


Coraz częściej zdaje mi się, że w moim życiu ta zewnętrzna energia wygasza powoli wszystkie sprawy , które mogłby mi przeszkodzić ( poprzez nadmierne emocjonalne związanie się z nimi ) w dokonaniu skoku do IV tej gęstości - gdy nadejdzie już czas.... Sądząc po tempie zrywania tych emocjonalnych więzów , zmiany są tuż tuż ... niby wszystko jest po staremu , ale tak jakoś ..inaczej.
No to pora na zmiany....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 20:36, 13 Kwi 2008    Temat postu:

East napisał:
Cytat:
kiara napisał:
Liczba 144ooo to ilosc energetycznych punktow w ciele ludzkim , ktore musza sie rozswietlic zeby mogla dkonac sie zmiana komorkowa

strasznie dużo tych punktów.... a jak wszystkich nie znajdę w porę ..?? Shocked

East
A znalazłeś już choćby jeden? Very Happy

Cytat:
Mnie się wydaje , że w ogóle niewłaściwie rozumiemy znaczenie choroby. Choroba ciała to nie jest samo zło, - to naturalny proces , próba reorganizacji struktury organicznej ciała. Ludzie , którzy całe życie starali się zdrowo odżywiać, uprawiać sporty tylko dlatego, by przedłużyć sobie młodość i witalnośc ciała szybko się rozczarowują. Nieuchronność starzenia się i pogarszające się wyniki mogą być przyczyną poważniejszej choroby i stresu niż cholesterol u pogodnego grubaska o zharmonizowanym wnętrzu. Człowiek powinien zaakceptować umieranie ciała i swój aktualny wygląd. Ono ma swój indywidualnie określony termin przydatności do spożycia/użycia. Potem wraca do Matki Natury.

Mam wątpliwości czy jest to proces naturalny. Owszem, jesteśmy do tego przyzwyczajeni, że wszyscy umierają. Ale, moim zdaniem, nie jest to proces naturalny. Podobnie jak choroby i starzenie się.
Komu to jest potrzebne i do czego?
Procesem naturalnym, byłaby moja indywidualna decyzja, czy chcę już odejść ( umrzeć ) czy jeszcze nie.
Właściwości materii nie mają tu nic do rzeczy, bo łatwo jest sobie wyobrazić inne.
Już wiele razy pytałem, po co komu jest potrzebne powielane setki czy tysiące razy doświadczenie śmierci, ale nie uzyskałem do tej pory zadowalającej odpowiedzi.

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:43, 13 Kwi 2008    Temat postu:

Doświadczenie śmierci potrzebne jest nam do tego, aby "odpocząć" w zaświatach od życia i przygotować się do dalszego rozwoju z "czystą kartą" Smile
Poza tym pamiętaj, Dryfie, że każda cząstka naszej duszy wciela się tylko raz...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez luciad dnia Nie 20:44, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 21:21, 13 Kwi 2008    Temat postu:

Luciad
Nasza dusza, ta nadprzestrzenna, wysyła swoje cząstki aby doświadczały życia materialnego. Doświadczenia te, są potrzebne do jej (duszy) wzrastania.
Tak to prezentuje Kiara. To czy faktycznie tak jest, to już inna sprawa.

Niech będzie że, każda cząstka inkarnuje tylko raz. Tylko powiedz mi po co duszy, tej niby matrycy, potrzebne jest tyle doświadczeń umierania? Tyle doświadczeń cierpienia, bólu itp.
Jeśli cząstka powraca do centralnej matrycy, to dokłada swoje doświadczenia do ogółu doświadczeń już zgromadzonych. Jeśli choć jedna cząstka doświadczyła śmierci, to to doświadczenie już tam jest. Nie powinno być powielane miliardy razy. Podobnie jak i cierpienia.

No, chyba że, jeszcze żadna cząstka do matrycy nie powróciła i ta nie wie co jest grane. Tylko , co to za matka, ja się pytam?

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:42, 13 Kwi 2008    Temat postu:

Ja bym tutaj śmierci nie rozpatrywała jako doświadczenia (chyba że jest to doświadczenie dla ludzi "osieroconych" na Ziemi); ja tu rozumiem śmierć jako zmianę stanu świadomości i pozbycie się materialnej powłoki - po to, by móc się połączyć z matrycą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 16:45, 14 Kwi 2008    Temat postu:

luciad napisał:
Ja bym tutaj śmierci nie rozpatrywała jako doświadczenia (chyba że jest to doświadczenie dla ludzi "osieroconych" na Ziemi); ja tu rozumiem śmierć jako zmianę stanu świadomości i pozbycie się materialnej powłoki - po to, by móc się połączyć z matrycą.

Luciad
Tak jak pisałem wyżej. Można odchodzić inaczej. Nie koniecznie umierając.
Umieranie, jest potrzebne do wyprodukowanie solidnej dawki energii. Komu to jest potrzebne? To juz dyskutowaliśmy w innych tematach. Jest to skurwysyństwo w stosunku do człowieka.

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:48, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Tak, Dryciu, przy śmierci uwalniana jest potężna dawka energii. Ale wcale nie jest powiedziane, że na "pożarcie" przez nieskie energie. Moim zdaniem to zależy od tego, do jakiej przestrzeni energetycznej jesteś "podłączony".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 17:03, 14 Kwi 2008    Temat postu:

A czy ja się upieram, że pochłaniana jest przez niskie energie?
Moim zdaniem zarówno przez niskie , jak i przez wysokie.

Świat duchowy nie może istnieć bez produkcji energii przez świat materialny.
Po to ten materialny świat został zbudowany.
Duch, nic nie może wyprodukować ( z Myślicielami włącznie ). Niby jak? Niezależnie czy jest niski, czy wysoki, potrzebuje do egzystencji energii życia. Energia ludzka , jest najwyższej jakości. Nawet ta płynąca ze złych emocji i śmierci.
Była obawa że, człowiek może w wyniku rozwoju, zablokować oddawanie energii. Wymyślono więc umieranie i z głowy. Umiera każdy. Acha. Jeszcze po drodze, skrócono nam długość życia. Potrzeba było więcej śmierci. Więcej umierania. W połączeniu z pociągiem do seksu i płodnością Ziemianek, uzyskano zaplanowany wynik. Fabryka pracuje na pełnych obrotach.

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:15, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Dryfciu, na pewnym etapie rozwoju cudza energia nie jest Ci do niczego potrzebna, czerpiesz ją z Kosmosu/Słońca/whatever. Nawet Ziemianie mogą mieć pewien wpływ na enegię, którą uwalniają.
Ty myślisz bardzo pesymistycznie o Ziemi, jej "władcach" i o Ziemianach. Szkoda, bo jest w niej/nich wiele piękna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 18:11, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Luciad
Ja nie myślę pesymistycznie? Ja myślę realistycznie!


Człowiek, może chłonąć kosmiczną energię i przetwarzać ją na energię życiową. I ta dopiero jest potrzebna zaświatom. Duch niczego nie przetworzy.

Człowiek, przetwarza energię zgromadzoną w pożywieniu i przetwarza (spala) wdychany tlen. Czy duch coś spożywa, lub oddycha?
Energia kosmiczna , a w tym słoneczna, jest dla człowieka zabójcza. Dlatego występują stany pośrednie, tzn, rośliny, które energię słoneczną przetwarzają wstępnie, tak by mogła być pochłaniana przez organizm człowieka.
Klasyczne przetwarzanie energii , na coraz wyższy poziom energetyczny.
Taśma produkcyjna.
Energia kosmiczna, może dla ducha zabójcza nie jest, ale też nie stanowi pożywienia. Jak by świat duchowy mógł się odżywiać energia kosmiczną, to nikt by się nie interesował człowiekiem.

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:44, 14 Kwi 2008    Temat postu:

No dobrze. Powiedzmy, że zaświat żywi się naszą energią uwalnianą m.in. w chwili śmierci. Masz coś przeciwko temu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 20:36, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Jak napiszę że mam, to każesz mi złożyć reklamację. Very Happy

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:33, 14 Kwi 2008    Temat postu:

A ja nie mam nic przeciwko, bo zaświat jest fajny i mi pomaga Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dryf
Mega Super Forumowicz



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 18:25, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Ja mam ogląd na sprawę z punktu widzenia istoty biologicznej, posiadającej rozum i świadomość istnienia.

Uznając koncepcję ( dla niektórych fakt ) istnienia duszy. Stworzenie organizmów biologicznych tylko do tego, żeby dusza miała w co się wcielać i rozwijać oraz powrót duszy do źródła, to wtedy tak. Należałoby uznać że, życie biologiczne jest tylko dodatkiem dla istnienia wszechświata. Swego rodzaju fabryką produkującą energię życiową, potrzebną nam , duszą do egzystencji.
Należałoby, nie utożsamiać duszy z istotą biologiczną , a traktować ją (istotę) jako pojemnik (osłonę) dla duszy nie mający w gruncie rzeczy wielkiego znaczenia.

Bo wiesz Luciad. Ja "jestem, który jestem" , a "będę , który będę". To się dopiero zobaczy. Sad

dryf

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luciad
Moderator



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Tarnów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:12, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Ja nie produkuję dla nikogo energii, bo tego nie chcę. Staram się wystrzegać negatywnych emocji. A "oni" żywią się tylko takimi.
Proste.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Niesamowite Strona Główna -> Przed życiem i po życiu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 5 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin