Forum Niesamowite

A.D.23:55.

Moim zdaniem choroba to błogosławieństwo, wtedy dopiero widzimy kto nas najbardziej kocha lub nie. Wiesz.. kiedy zachorowałam moja mama powiedziała ucieszona, że nie rozumi Boga, później były częste "balety" w domu, tańce, biesiady itp. Teraz się trochę sytuacja zmieniła bo nie jest ze mną już tak źle, jak było jeszcze rok temu.

A.D.23:55.

A.D.23:55.

A.D.23:55.

samosia

A.D.23:55.

Dopóki się nie naprawi błędów przeszłości, nie zaistnieje przyszłość.
Jezus uzdrawiał, bo zszedł na ziemię jako Bóg - Człowiek, od 2000 lat żaden bóg nie zszedł na ziemię, było wielu, którzy podawali się za mesjaszy lub uzdrowicieli, ale jak wiesz, wiara czyni cuda, niekoniecznie, trzeba mieć dar uzdrawiania by leczyć, wystarczy grupa naiwniaków, którzy uwierzą Ci na słowo, a szarlatanów w dzisiejszym świecie nie brakuje. Każdy przechodzi inną z nas szkołę tu na ziemi, mnie musiała spotkać choroba, żeby się czegoś nauczyć, co nie znaczy, że z każdym będzie tak samo, człowiek ma wolną wolę, sumienie i niech rozstrzyga według własnych norm postępowania, z czasem i doświadczeniem przchodzi zrozumienie własnych błędów i słabości.

samosia

dryf

A.D.23:55. napisała:

A.D.23:55.

Dowiedziałam się o tym z tej ksiażki : [link widoczny dla zalogowanych]

Ciepły

w takim wypadku na jakiej podstawie kościół przekazuje nam go za syna Boga?

A.D.23:55.

Na podstawie dogmatu o Trójcy Świętej. Wiara w Trójcę jest wyznawana przez wszystkie Kościoły katolickie, prawosławne, oraz wszystkie główne wyznania wyrastające z nurtu reformacji takie, jak luteranizm, kalwinizm, anglikanizm, metodyzm i prezbiterianizm. Dogmat o Trójcy Świętej jest więc uważany za „centralną prawdę wiary teologii chrześcijańskiej". Podstawowym źródłem dla nauki o Trójcy Świętej są słowa Jezusa z Ewangelii, gdzie Jezus określa siebie jako Syna Bożego pozostającego w jedności z Ojcem (J 10:30) oraz obiecuje apostołom zesłanie Ducha Świętego. Jego ostatnim poleceniem danym uczniom było: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego" (Mt 28:19 BT). Nauka o Trójcy jest zatem ujęciem dogmatycznym objawienia dokonanego przez Jezusa z Nazaretu w Nowym Testamencie - wypracowanym w ciągu wieków przez teologię chrześcijańską, jest to jednak niezbadana tajemnica. Wielu chrześcijańskich teologów i Ojców Kościoła podejmowało próby jej poznania, między innymi Św. Augustyn. Kiedyś Augustyn przechadzał się nad morzem próbując zrozumieć tajemnicę Trójcy św. Chodząc tak po plaży zobaczył w pewnym momencie małego chłopca, który wygrzebał w piasku plaży maleńki dołek i niewielką muszelką przelewał wodę z morza do tego dołka.

- "Co ty robisz dziecko?" - pyta go Augustyn.
- "A, jak widzisz, przelewam morze do dołka" - odpowiada chłopczyk.
- "Czy ty myślisz, że tą małą muszelką przelejesz to ogromne morze do tego maleńkiego dołka?" - pyta ponownie Augustyn.
Na co chłopczyk rezolutnie odpowiada:
- "Prędzej ja przeleję tą muszelką całe morze do tego maleńkiego dołka, niż ty zrozumiesz tajemnicę Trójcy Świętej".

Wiara nie jest zaprzeczeniem rozumu, wiara szuka zrozumienia - powiedział tenże sam św. Augustyn, ale też rozum musi znać swoje ograniczenia, dlatego, choć jest to głęboka prawda, nie możemy jej w pełni poznać i zrozumieć. Możemy jednak starać się szukać porównań, aby choć troszkę przybliżyć sobie tę tajemnicę. I rzeczywiście już św. Augustyn podsunął nam takie porównanie. Jak bowiem źródła nie możemy nazwać rzeką, ani też rzeki źródłem, tak kropla ze źródła nie jest ani źródłem ani rzeką, choć jest w nich wszystkich ta sama woda. I choć źródło, rzeka i kropla są trzema rzeczami, to jednak woda jest jedna.

samosia

samosia

dryf

samosia napisała: