|
Forum Niesamowite
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luciad
Moderator
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:35, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Wiem, chodzi o taką pamięć, jaką masz w odniesieniu do obecnego życia. Wiesz, niektórych rzeczy nie chcemy pamiętać... ale gdybyśmy mieli pamięć poprzednich wcieleń wcale nie rozwijalibyśmy się szybciej. Zresztą dobrą analogią jest gra komputerowa - w wielu takich grach zasady, sztuczki itp. musisz odkryć sam i w tym jest cała przyjemność gry, mimo że nieraz musisz stracić bardzo wiele żyć, by coś w danej grze odkryć, nie wiesz też tak od razu, co cię czeka na kolejnych poziomach, a dostaniesz się na te kolejne poziomy dopiero po "zaliczeniu" poprzednich. Gdybyś znał od razu wszystkie "zakamarki" gry, jej reguły, poziomy itp., szybko przeszedłbyś cały cykl gry, ale niczego byś się przy tym nie nauczył...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryf
Mega Super Forumowicz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 22:22, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Luciad
Przecież wiesz, że twierdzenie iż my tu się czegoś uczymy, ja uważam za bzdurę.
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luciad
Moderator
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:25, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
dryf napisał: | Luciad
Przecież wiesz, że twierdzenie iż my tu się czegoś uczymy, ja uważam za bzdurę.
. |
Wiem, ale to nie ma wpływu na moje "uważanie"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agemen
Forumowicz
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:36, 01 Sie 2010 Temat postu: Pamięć a inkarnacja |
|
|
Witaj Dryf
Masz pretensje o blokadę pamięci.
Akurat ostatnio o tym chciałem coś napisać.
Zatem trafiłeś.
Kiedyś, a nawet przez wiele lat, zastanawiałem się, dlaczego nie pamiętamy.
Później odkryłem, że pamiętam wszystko.
Tylko, że Ty obecnie przez owe wszystko rozumiesz coś innego niż ja.
Wiesz, moi znajomi myślą, że ja mam np. jakąś wiedzę o informatyce, o komputerach, bo widzą że robię tak wiele różnych rzeczy, których oni nie umieją zrobić nawet próbując i mimo, że się tego uczyli na informatyce, oraz mogliby być moimi dziećmi. Zanajomi moich dzieci, one też, nieraz prosili mnie o pomoc. Choć to oni się uczyli informatyki.
Czy ja miałem jakąś wiedze pamięciową większa od nich w kwestii informatyki?
Nie. Ja nie miałem żadnego pojęcia, co mam robić.
Śmiałem się i mówiłem im: po prostu biorę i robię – też nie wiem jak robić. Po prostu robię, bo robię. Patrzę i działam.
Dlaczego oni mając większą wiedze i pamięć – tę o którą masz pretensje – tego nie mogli zrobić?
Bo istnieje jeszcze inna pamięć, poprzez którą też działamy.
W wielkim uproszczeniu można powiedzieć, że to nasza bardziej głęboka osobowość.
Widzisz, zatem że jest COŚ – czego nie tracimy.
Podobnie często zaczynam pisać na jakiś temat i wg pamięci o jaką masz pretensje ja nie mam o tym żadnej wiedzy.
Odpisuję wówczas nie wiedząc. Zaczynam pisać i nie wiem, co napiszę… Pojawia się wiedza. Z innej pamięci.
Ciekawe, że Pisma Wedyjskie wspominają o tym. Jest w nich napisane, że jeśli istota czegoś się nauczyła w poprzednich wcieleniach, to Bóg jej to zawsze przypomni w razie potrzeby w jej następnych wcieleniach. Tak to jest napisane w Wedach.
Może jednak tez być tak, że dysponujemy zupełnie inna pamięcią – nie mentalną.
Z pewnością wiesz, że człowiek ma jeszcze wyższe ciała od ciała mentalnego.
Większość ludzi ciało MENTALNE I JEGO PAMIĘC POSTRZEGAJA JAKO COŚ NAJWYŻSZEGO.
Tymczasem choć ono i jego pamięć bywają przydatne, to jednak potrafią tez działać przeciw nam. Pamięć mentalna często działa jak najgorsze przekleństwo.
Wówczas niepamięć mentalna jest ogromnym darem.
Mental ma to do siebie, że się przyczepia do czegoś i się tego trzyma. To jest wówczas jak nowotwór. Istota ma zablokowany rozwój i trwa w cierpieniu… w rozpamiętywaniu bolesnych przeżyć. Nie może dojść do siebie.
Ludzie chcą uciec nawet sami od takiej pamięci… biorą narkotyki, piją alkohol, czy w najlepszym przypadku starają się jakoś odwrócić uwagę czymś innym. Co nie jest zawsze możliwe, bo pamięć nas nosi i nas nęka.
Czy jak człowiek upoi się alkoholem, zapomni w jakiejś mierze, to staje się inny?
I tak i nie, bo jest inny w takim sensie, że się w takim lub innym stopniu pozbył balastu psychicznego /jeśli pił z powodu problemów/. I dzięki czemu „wraca do samego siebie” i może dalej działać Nadal to on. Wolny od dręczącej go pamięci, która wpełzła wcześniej aż do jego systemu astralnego i … komórek fizycznych! Powodując cierpienie na czterech polach: mentalnym, astralnym, emocji oraz fizycznym.
Teraz tak…
Jeśli człowiek dostaje takiej choroby mózgu, że traci całą pamięć mentalną… Nie zna swojego nazwiska, nie rozpoznaje bliskich…
Nadal jednak ma swoją osobowość. W pewnym sensie.
Bowiem często może się zmienić nawet jakiś przejaw osobowości.
Co tez miewa wiele różnych przyczyn.
Poza tym osobowość nie jest czymś nadrzędnym wbrew temu, co mniemamy.
Jej masek jest bowiem kilka. Te głębsze i te płytsze.
Ludzie na ogół znają dwie osobowości.
Jedną z nich, tę na pokaz, nazywają maską. Zaś tę drugą, jaką uświadamiają, nazywają swoim wnętrzem.
Niektórzy to zapomnieli, że maska jest maska i biorą ja za siebie
Pozostali za siebie biorą to, co nazywają swoim wnętrzem – myśląc, że innego i głębszego wnętrza już nie ma.
Obecnie wyraźnie jestem świadom swoich dwóch rodzajów pamięci.
Tej z mózgu, oraz tej niezależnej od mózgu.
Pewnie zapytasz: To dlaczego po śmierci ciała umarli pamiętają?
Bo żyją dalej w ciałach mentalnym i astralnym.
Z czasem jednak i te ciała umierają, a z nimi ich rodzaj pamięci.
Inne ciała pozostają, oraz ich rodzaj pamięci.
Poruszasz też istotny temat początku „upadku”.
Skoro istota jest czysta i doskonała, to jak upada?
W rzeczy samej. Istotne pytanie. Sam je zadawałem sobie, a nawet jednemu z mistrzów. Ta, że „ostateczną odpowiedzią” było to, iż wziął mnie za chabety jak jakiś chuligan
Wiele też o tym korespondowałem z ludźmi.
Temat tak ciekaw, że wart osobnego tematu
dryf napisał: |
Bo po to się tą pamięć blokuje, aby właśnie wpaść w młyny karmy.
|
Możesz to uzasadnić?
Czy myślisz, że gdybyś pamiętał, że raz za zabicie zostałaś powieszony, to już być nie zabijał?
A może byś chciał znaleźć i zabić tych, co Ciebie powiesili?
dryf napisał: |
W ten sposób powstaje perpetuum mobile do produkcji energii, czyli człowiek.
|
Śmiertelne perpetuum mobile?
Wszystko, co żyje czerpie i przetwarza energię.
Więcej zużywasz energii, czy wytwarzasz?
dryf napisał: |
w staroindyjskim języku tekstów religijnych - sanskrycie - Karma oznacza działanie!
Działanie – nie rezultat.
Nie oznacza kary za uczynek, ale natrętny, powtarzający się stereotyp zachowań.
|
Sam napisałeś to, co tyle razy akcentowałem, że Cię nikt nie karze.
Działasz i masz.
Po co działasz?
Dla reakcji.
Zbierasz zatem reakcje działania.
Zaś świat jest tak bogaty, że nie potrafisz przewidzieć wszystkich reakcji swojego działania zachodzącego w owym świecie. Uczysz się wiec. Dlatego w Pismach Wedyjskich ten świat nazywany jest mistrzem, który uczy.
Uczysz się wyzwolenia ze stereotypu, w jaki wpadłeś.
Zauważ, że nie tylko są stereotypowe reakcje świata, ale też te zachodzące w Tobie.
dryf napisał: |
Manipulacja jednostką ludzką polega właśnie na tym, by utrzymywać go w przekonaniu, że to co go w życiu spotyka, to wyłącznie wina jego samego i „bogowie” nie mają z tym nic wspólnego.
|
Piszesz wyłącznie o manipulacji ludźmi przez innych ludzi.
Nawet tych ludzi – manipulatorów, którzy utracili ciała fizyczne. I zabiegają o życie ciała mentalnego i astralnego.
Bez zasadnie mieszasz do tego bogów.
Zresztą nie wiem jakich Ty „bogów” masz na myśli.
Zobacz co przebija się przez wszystkie religie.
WYZWOLENIE
Gdzie tu jest mowa o winie?
Nie idziesz przecież do więźnia – przestępcy i nie mówisz: - Stary, mam dla Ciebie Dobrą Nowinę, możesz jak chcesz wyjść sobie z więzienia!
Raczej powiesz: - Cóż, siedzisz za przestępstwo i musisz odsiedzieć niestety swoje… Może uda Ci się najwyżej skrócić wyrok.
Czego uczą głównie religie?
Tego, że możesz sobie wyjść z więzienia.
Nie mówią, że musisz siedzieć.
Ludzie sami dodali do tych nauk swoje wnioski i nadinterpretacje. Włączyli je do nauk religijnych. Jednak głębsza nauka, jest czytelna wszędzie: Wracaj synu do DOMU.
dryf napisał: |
Najważniejsze jest wywołanie poczucia winy i oczywiście nadziei, że kiedyś tam. Taki człowiek już jest nasz, bo będzie po prostu czekał.
|
Na co?
Czekając zostaniesz w stereotypach, które krytykujesz.
Poczucie winy?
To kij o dwóch końcach.
Dobrym i złym.
Jest dobre, gdy nakłania do refleksji i uwalniania się od tego, co szkodzi mi samemu.
Złe, gdy wmawia mi, że jestem skazany na grzeszność, czy na chore stereotypy.
Zatem zależy jak rozumie się poczucie winy.
Jeśli ma nadzieje to jest dobre, lecz nadzieja to nie samo czekanie.
Nadzieja jest działaniem i czekaniem w działaniu na efekty działania.
dryf napisał: |
Jedni czekali siedząc pod drzewem. Inni włazili na słup i siedzieli tam jak te gupie. A byli i tacy co się biczowali, umartwiali, głodowali i wyprawiali podobne głupoty. Słowem – cierpieli, a to wytwarza najlepszą energię.
|
Wielość ludzkiego pojmowania spraw namieszała wiele.
I skąd wiesz, że wszyscy, którzy to robili, to cierpieli?
Sądzisz wyłącznie po swoim stanie?
Pozdrawiam
Jerzy Karma
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryf
Mega Super Forumowicz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 15:05, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Wspomniałem w którymś z wątków, że nie chodzi mi o pamięć fotograficzną poprzednich żyć, o ile takowe w ogóle były. Bo to też nie jest oczywiste.
Nie widzę jednak powodu, dla którego nie można, lub się nie chce, udostępnić osobie mającej wolną wolę, tej wiedzy?
Gdyby, chociaż część ludzi, posiadła dokładne informacje o poprzednich wcieleniach i była uprzejma przekazać swoje wrażenia innym, to byśmy wtedy mogli sami sobie zadecydować, czy chcemy ową pamięć mieć, czy nie. W przypadku kiedy jej ( pamięci ) nie mamy, to można nam wmówić wszystko, co się tylko chce.
Bo my nie mamy nawet pamięci o tym, że jakiś bóg w ogóle istnieje. Że kiedyś egzystowaliśmy w zaświatach i rzekomo tam powrócimy. Nie mamy pamięci o tym, po co tu przybyliśmy i dlaczego. Nie mamy, bo mogło tego wszystkiego nie być. Jest to bardziej przekonywujący dowód, niż twierdzenie, że już kiedyś żyliśmy i coś tam się wydarzało.
Rzekomo, mamy w kodowane, pojęcie dobra i zła. Niektórzy również twierdzą, że dążenie do boga, lub wiarę w niego. Wychodziłoby na to, że pewne rzeczy można w człowieku zakodować, a inne już nie. Tak więc, normalne sterowanie.
To, co piszesz o twojej niespodziewanej umiejętności posługiwania się komputerem, co ma udowadniać? W poprzednich życiach byłeś informatykiem? Być może. Tyle, że w poprzednich czasach nie było komputerów. Chyba że, nie jesteś jednym z nas, a jakimś kosmitą.
Ludzie posiadają różny poziom inteligencji ( ciekawe dlaczego? ). Jeden będzie miał trudności z uformowaniem chociażby prostej myśli, a innemu przychodzi to z łatwością. Myśli same napływają do głowy. Czy zaraz należy doszukiwać się w tym czynnika boskości?
Cytat: | Istotne pytanie. Sam je zadawałem sobie, a nawet jednemu z mistrzów. Ta, że „ostateczną odpowiedzią” było to, iż wziął mnie za chabety jak jakiś chuligan |
No to wspaniałego mistrza sobie wybrałeś Agemen. Pogratulować.
Tatti Valo włada biegle 120 starożytnymi językami
Rosyjscy naukowcy borykają się z nie lada zagadka, a jest nią młoda kobieta, która włada biegle 120 starożytnymi językami. Sam mówi o sobie: "żyłam już 120 razy. Języki którymi władam, są ojczystymi językami z mych poprzednich inkarnacji.”
Tatti Valo (23), urodzona w Anapa (Kazachstan) jest największym językowym geniuszem na świecie. Do tej pory jej fenomenem zainteresowało się tysiące naukowców na całym świecie. Tatti włada biegle długo wymarłymi językami, jak na przykład szekspirowski angielski z 16. Wieku, a nawet staromongolski i język faraonów.
A wszystko rozpoczęło się jeszcze w szkole. Podczas klasówki z matematyki w 9 klasie Tatti pokłóciła się z nauczycielką do tego stopnia, że aż zemdlała. Gdy ocknęła się mówiła nagle nie rosyjskim lecz staroangielskim. Dopiero po trzech dniach ponownie przemówiła po rosyjsku.
W muzeum pokazano Tatti 5800 lat stary krąg kamienny z nierozszyfrowanymi napisami, których wcześniej nikt nie potrafił odczytać. Tatti poradziła sobie z tym w kilka godzin!
Eksperci nie potrafią w żaden sposób wyjaśnić fenomenu poliglotycznego młodej pielęgniarki.
Eksperci twierdzą: „Tatti musiałaby rocznie nauczyć się co najmniej pięć języków, dla których w dużej części nie ma nawet podręczników.”.
Parapsycholodzy nie wykluczają możliwości, iż Tatti swe zdolności językowe posiada jeszcze ze swych poprzednich wcieleń.
[link widoczny dla zalogowanych]
I byłby to dowód na istnienie reinkarnacji gdyby nie:
Hipoteza ( dla wielu to pewnik ) mówiąca o tak zwanym polu energoinformatycznym.
Jest to pole, w którym zgromadzona jest cała wiedza człowieka i pole to nie ulega zanikowi po śmierci człowieka, lecz dokłada się do ogólnej wiedzy świata.
Cytat:
Swiatło duszy
Fizyk z sankt-petersburskiego instytutu, profesor Konstantin Korotkow, po przeprowadzeniu serii niecodziennych eksperymentów w miejskiej kostnicy napisał książkę „Światło po życiu”, która wywołała w świecie naukowym sporo zamieszania. Ze zrelacjonowanych w niej doświadczeń wynika bowiem, że po śmierci człowieka, jego pole energoinformacyjne nie tylko nie ginie, lecz co więcej: zdołano je zarejestrować przy pomocy specjalnej aparatury.
- Stoimy na brzegu nieznanego ładu, a jego horyzont tonie w nieskończoności. Mam nadzieje, że pewnego dnia znajdziemy tam odpowiedzi, które przesądzą o radykalnej zmianie naszego widzenia świata - mówi rosyjski badacz i naukowiec.
Jest to po prostu, Kronika Akaszy
Dla przypomnienia:
Kronika Akaszy, to nazwa tworu, składającego się z materii astralnej przechowującego wiedzę, w tym wiedzę o historii Ziemi. Ci, którzy potrafią świadomie używać swych zmysłów astralnych, mogą do niej sięgać i czerpać z niej wiedzę. Niestety, Kronika Akaszy zawiera również nasze myśli i wyobrażenia, stąd wiedza z niej pochodząca nie jest wiedzą pewną.
I tu tkwi problem. Kobieta o której zamieściłem ciekawostkę, może czerpać swoją wiedzę właśnie bezpośrednio z Kroniki Akaszy i wcale to nie muszą być jej wspomnienia z poprzednich wcieleń.
Cytat: | dryf napisał:
Bo po to się tą pamięć blokuje, aby właśnie wpaść w młyny karmy.
Możesz to uzasadnić?
|
Zaczynam jako istota czysta. Stworzona przez Boga, lub stanowiąca Jego cząstkę. Abstrahując od tego, dlaczego się wcielam, lub wcielany jestem.
Mam w pamięci kim jestem, oraz po co tu przybyłem. Wiem o moim Stwórcy wszystko, co powinienem wiedzieć. Znam Jego oczekiwania i wymagania, oraz wiem, co mnie czeka, gdy coś spieprzę. Widzę, jak cierpią istoty, które od tego Boga odstąpiły. Jeśli nie jestem utworzony jako idiota, to postępuję właściwie i wszystko jest ok. Nie wpadam w tryby karmy, bo mam pamięć o tym jak działa to „prawo”.
Są dwie możliwości, aby w te tryby wpaść. Albo stworzony jestem jako głupek, albo blokuje mi się o tym wszystkim pamięć, co na jedno wychodzi.
Wpadłszy w tryby karmy w pierwszym wcieleniu, nie ma już z tego młyna wyjścia.
Cytat: | Czy myślisz, że gdybyś pamiętał, że raz za zabicie zostałaś powieszony, to już być nie zabijał?
A może byś chciał znaleźć i zabić tych, co Ciebie powiesili?
|
Niekoniecznie. Bo gdybym pamiętał o tym, że moim właściwym jestestwem jest dusza a miejscem egzystowania niebo, to bym się po prostu z tego uśmiał. Dla zabawy, mógłbym powiesić moich oprawców i oni też by się z tego uśmiali.
Prawo karmy właśnie działa w ten sposób. Łeb, za łeb. To czy wiem kto mnie powiesił w poprzednim wcieleniu, nie ma znaczenia. Karma doprowadzi do sytuacji, w której odpłacę im pięknym za nadobne.
Wszyscy naokoło wiedzą, co dla mnie jest lepsze. A może to ja sam bym tak zadecydował? Ale nie. Do tego nie można dopuścić. Wszak informacja – to władza.
Cytat: | Wszystko, co żyje czerpie i przetwarza energię.
Więcej zużywasz energii, czy wytwarzasz?
|
Bardzo ładnie to ująłeś. Rośliny czerpią energię bezpośrednio z kosmosu. Ja, spożywając roślinę, spożywam wytworzoną przez nie energię, już częściowi przetworzoną. Procesy uzyskiwania energii z pożywienia są Ci chyba znane?
Uważam, że więcej wytwarzam energii, niż jej zużywam. Gdybym zużywał całą wytworzoną energię dla swoich potrzeb, żyłbym o wiele dłużej niż głupie 120 lat , które zafundowało nam bóstwo. Jakość życia, również byłaby lepsza.
Cytat: | Sam napisałeś to, co tyle razy akcentowałem, że Cię nikt nie karze. |
Nie tylko to napisałem.
Napisałem o wiele więcej, tylko Ty nie chcesz tego dostrzec.
Bo ani się nie rozwijam, ani nie doświadczam, ani się ni uczę. Powtarzam w kółko to samo, tylko w innych wariantach. A dla czego tak się dzieje? Ty nie przyjmujesz tego do wiadomości.
Cytat: | dryf napisał:
Manipulacja jednostką ludzką polega właśnie na tym, by utrzymywać go w przekonaniu, że to co go w życiu spotyka, to wyłącznie wina jego samego i „bogowie” nie mają z tym nic wspólnego.
Piszesz wyłącznie o manipulacji ludźmi przez innych ludzi.
|
Stwierdził Jerzy, wiedząc na 100% o czym ja piszę!
A ja piszę o wszystkim, oprócz manipulacji człowiekiem, przez człowieka, bo jest to pochodna innych działań.
Cytat: | Zobacz co przebija się przez wszystkie religie.
WYZWOLENIE
|
Nie. Przebija się nadzieja na wyzwolenie, a to nie jest to samo.
Cytat: | dryf napisał:
Najważniejsze jest wywołanie poczucia winy i oczywiście nadziei, że kiedyś tam. Taki człowiek już jest nasz, bo będzie po prostu czekał.
Na co?
|
Właśnie, cholera wie na co? Podobno na wyzwolenie, albo na zbawienie. Np. chrześcijanie, czekają już 2000 lat, a tacy Żydzi to nawet i dłużej.
Cytat: | Jeśli ma nadzieje to jest dobre, lecz nadzieja to nie samo czekanie.
Nadzieja jest działaniem i czekaniem w działaniu na efekty działania.
|
He, He. Bardzo zgrabna kombinacja słowno- filozoficzna.
To tak dla zmylenia przeciwnika?
Cytat: | I skąd wiesz, że wszyscy, którzy to robili, to cierpieli?
Sądzisz wyłącznie po swoim stanie?
|
Tego nie wiem. Ale jeśli nie cierpieli, to byli jeszcze głupsi niż do tej pory sądziłem.
.
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym."
"Żadna religia nie jest ważniejsza niż ludzkie szczęście."
Budda Siakjamuni
dryf
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryf
Mega Super Forumowicz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 15:24, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Agemen napisał:
Cytat: | /Nie polecam mylenia swojego rodzaju przeżywania z przeżywaniem Boga.
Inaczej: Nie należy odnosić swojego rozumienia przeżywania do przeżywania Boga./
|
A gdzież bym śmiał.
Ja, u takiego Boga, mogę jedynie robić za podnóżek.
Cytat: | dryf napisał:
Z tego co wyrozumiałem z Twoich tekstów, Bóg, jakkolwiek by Go określić, stworzył , między innymi, nieśmiertelne dusze.
Agemen odpowiedział:
Czy też tak gdzieś napisałem?
|
Przecież Cię nie cytuję, tylko użyłem zwrotu że „wyrozumiałem”.
Z tego co dalej piszesz wynika, że nie stworzył, tylko wydzielił? Oddzielił? Wysunął? Wypuścił? Urodził? Stanowimy Jego cząstkę? Czy pełnię?
W takim przypadku jesteśmy Nim Samym, a więc o czym dyskutujemy? Bo już nie wiem.
Co się mamy zbawiać, skoro stanowimy cząstkę zbawionego? Co to ma za znaczenie, czy będę żył tak , lub inaczej? Niema żadnego. Co, owa pełnia , cząstkę siebie wyśle do piekła?
Cytat: | Co akurat mojego umysłu nie zadowala. Woli on zachować raczej pokorę i szukać odpowiedzi poza sobą.
Wtedy odpowiedziała mu owa najbardziej nieśmiertelna część, że istnieje od zawsze. Bez początku i bez końca. Dokładnie tak samo jak istnieje Bóg.
|
A on w to oczywiście uwierzył? Bo sprawdzić nie ma możliwości, jedynie ma przesłanki wynikające z tekstów świętych.
Agemenie. Wiesz, że ja te teksty nie uważam ani za święte ( dalej nie wiem co ten wyraz oznacza ) , ani objawione ( w rozumieniu objawień dokonanych przez ową pełnię )
Czy owej pełni potrzebne są teatralne spektakle, jakie wyczyniała na Ziemi? Czy jedna z tych pełni nie mogła w swoich cudach pójść o krok dalej i jednym gestem przenieść Żydów do ziemi obiecanej, a nie targać ich przez 40 lat po pustyniach? Przez 40 lat, ja przez tę pustynię to bym się przeczołgał kilkadziesiąt razy w tę i z powrotem.
Na terenach „ziemi obiecanej”, żyli inni ludzie, będący również stworzeniami boskimi. I mieli wolę tam dalej żyć. Czy „pełnia”, każe mordować jedne swoje stworzenia przez inne?
Tym bardziej, że sobie owa pełnia ten jeden naród upodobała. Tak twierdzi ów naród. Czyli upodobała sobie jedną swoją część bardziej niż inną. Upodobanie to, polegało na tym że, zostało temu narodowi przedstawione i albo będę się słuchać, albo będą mieć kopane tyłki.
Najpierw ów bóg sprowadził na ludzi potop, a później bił się w piersi, że więcej tego nie zrobi.
Eliasza zabrał żywcem do nieba, co oznacza, że tam można mieć ciało fizyczne.
Takich kwiatków mogę Ci znaleźć więcej, jak chcesz.
A że w tej książce trafiają się perełki? Podobne perełki mogę znaleźć w bajce o siedmiu krasnoludkach i sierotce Marysi.
Czemu powinno mię obchodzić, co mówił, lub myślał jakiś Izajasz, albo Jan. Pełnia, objawiała prorokom co i jak, a owi prorocy to kodowali i dopiero objawiali światu. To wszystko po to, aby następnie tysiące ludzi miało zajęcie przy interpretacji owych tekstów. Bardzo sprytne.
Spektakl z narodzinami Kriszny, czyli owej pełni na Ziemi. Jego dzieciństwo. Walki z demonami. Bo walki musiały być, jakżeby inaczej. Dawanie w ręce broni owemu Arjunie, który pociskami samonaprowadzającymi niszczył Jego wrogów. Czyżby Kriszna czół wrogość do swoich cząstek, czyli do samego siebie?
Jakoś ci bogowie upodobali sobie tylko wybrane rejony świata. Tam gdzie ciepło. Poza tymi rejonami, nikt o nich nie słyszał. Nie zależało im? Czy jak? Chcieli nauczać i zbawiać tylko część swojej części?
Podobnie Jezus działał tam gdzie ciepło. Nakazywał dzielić się ostatnimi szatami z bliźnim. Ciekawe co by zrobił jakby przyszedł mróz – 40 stopni?
Cytat: | Skoro: „mamy wszystkie cechy Najwyższego Pana w znikomej ilości”. |
A dlaczego w znikomej? Ów Pan nam to załatwił? Coś mało hojny był!
Rozumiem, że teraz niema w stosunku do nas jakiś wielkich oczekiwań, tylko Jego oczekiwania są również znikome.
Cytat: | To kwestia naszych narzędzi i światów poprzez które zmieniała się nasza UWAGA, perspektywa, i które nas zanieczyściły. |
To ja się dalej pytam, kto nam owe narzędzia i światy zafundował?
Cytat: | Niektórzy z tego wnoszą, że Bóg poprzez takie swoje cząstki albo uczy się albo doświadcza świata. Nie mogą, bowiem pojąć tego wszystkiego i dlatego próbują to sobie jakoś wyjaśnić. Odpowiednio do tego, na ile pozwala im ich umysł wraz z jego skalą zanieczyszczenia. |
Ja, poszedłem już w swoich rozważaniach nieco dalej i uważam, że Bóg ani się nie uczy, ani nie doświadcza, tylko robi sobie jaja.
Jeśli stanowię cząstkę owego Boga, a jednocześnie posiadam swoją indywidualność ( oto wielka tajemnica wiary ) i w perspektywie mam powrócić do boga, czyli do siebie, to czym wtedy będę?
Cytat: | Wiadomo, że o stanie umysłu decyduje charakter człowieka, jego pragnienia, cele, zamiary, oraz stan ciała. |
Co to jest charakter człowieka. Skąd się wziął taki a nie inny charakter u poszczególnych osobników?
Cytat: | dryf napisał:
Po co być Bogiem, skoro się niema wyznawców?
A skąd takie pojmowanie Boga?
|
Wobec tego, po co to wszystko? Jaki to ma sens? Bóg mógł sobie istnieć od kiedyś do kiedyś, albo nawet zawsze i już.
Dlaczego są istoty, które muszą dopiero tego boga pojmować? Skąd one się wzięły i po co?
Cytat: | dryf napisał:
Następnie rozpuścił to towarzystwo po świecie, który to świat stworzył wcześniej, bo gdzieś te dusze musiał rozpuścić.
Skąd Ty to bierzesz?
W samej rzeczy Boga nic nie swędzi, lecz wolna wola istot zamanifestowała się jako swędzenie. Swędziało istoty – to Bóg stworzył im świat. By się podrapały w głowę
|
Tak, czy owak, to jednak im te światy stworzył, a najpierw stworzył owe istoty, które zaczęło swędzić. Dokładnie tak jak to opisałem, tylko przedstawione innymi słowami.
Cytat: | dryf napisał:
Dusze, jako pochodzące w prostej linii od owego Boga, posiadają pełnię wiedzy na każdy temat, oraz pełnię wolnej woli.
Wyobraź sobie, że masz wolną wolę i plażę z piaskiem
I prosisz dziewczynę hehe aby Cię zakopała.
Gdy jesteś zakopany nie możesz się ruszyć…
Przyjechała żona i musisz szybko wyskoczyć hihihi
Ale nie możesz…
Masz w końcu tę wolną wolę czy nie?
Sam prosiłeś się zakopać…
|
To nie jest dobry przykład w kontekście tego o czym rozmawiamy..
Mając choć trochę rozumu, wiem, że po zakopaniu mnie, jednocześnie utracę wolną wolę, więc się na to nie godzę.
Chyba, że masz na myśli – kuszenie przez Szatana? Lucyfera? Upadłe anioły? Wtedy to jest już całkiem inne zagadnienie.
Cytat: | dryf napisał:
Ponieważ samo trwanie jest nudne, ( tak sądzę ) a dusze nie były w pełni przekonane czy faktycznie posiadają tą pełnię wiedzy i czy ona jest prawdziwa, postanowiły to sprawdzić doświadczalnie, aby już móc w pełni zaufać Bogu.
|
W odpowiedzi, dużo się rozpisujesz o owym trwaniu.
Napisz jakiś konkret, do którego można by się odnieść.
Patrząc chronologicznie na zagadnienie, najpierw powstały te indywidualne byty, a następnie stworzono dla nich światy. Skoro było odwrotnie, znaczyłoby, że to było wcześniej zaplanowane. Skoro tak, to zapomnijmy o pojęciu wolnej woli.
Cytat: | Kto jest w Bogu ten jest też w poznaniu Boga.
To coś znacznie więcej niż zaufanie.
To wiedza. Pełna wiedza.
Nie ma potrzeby jej sprawdzania – bo jesteś już TAM.
|
Co wobec tego swędziło owe dusze?
Mój sąsiad, wychodząc z domu przekręca klucz w zamku. Drzwi zostają zamknięte. Ale On, jeszcze sprawdza naciskając klamkę, czy faktycznie są zamknięte.
Cytat: | dryf napisał:
Drugą możliwość widzę w tym, że owe dusze postanowiły po prostu, trochę się zabawić.
Baw się dobrze.
Jednak nie rozumiem w takiej sytuacji narzekania. :-/
|
To też się bawię. A ubaw mam po pachy.
Ja, nie narzekam, tylko stwierdzam jak jest. A jak jest, każdy widzi.
Cytat: | dryf napisał:
W świecie duchowym, doświadczać nie sposób.
Poważnie?
Pewnie tam nikogo nie ma?
Albo pływają w letargu?
|
Pewnie tak. Bo niby po co by się tu pchali?
Może jednak wiesz, czego tam można doświadczać?
Cytat: | dryf napisał:
prawo kija i marchewki
Krytykując „prawo kija i marchewki” krytykujesz samo istnienie.
|
Czy ja je krytykuję? Ja stwierdzam fakt.
cdn
wir
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luciad
Moderator
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:29, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy ktoś traci na jakiś czas świadomość, jak wskutek zemdlenia, jakieś obce byty mogą się "dokwaterować" do ciała!
Ale możliwe też, że wskutek tego zdarzenia w umyśle dziewczyny coś się "otworzyło" i zaczęła pamiętać te języki. Ale czemu tylko języki?
Jeszcze wiele rzeczy nie zbadano.
Natomiast jestem w stanie zrozumieć, że czasem nie powinniśmy czegoś wiedzieć, by się skuteczniej rozwijać. Czy małemu dziecku też przekazujemy wszystkie informacje?
Może mamy jeszcze (w trzecim wymiarze) za "słabą psychikę", by dostęp do poprzednich wcieleń nie oddziaływał na nas negatywnie.
Zwróć uwagę, że nawet sesje regresji wiążą się z pewnym ryzykiem przyczepienia się niechcianych bytów (zwabionych otwartymi "portalami", czakrami czy czymś tam) i trzeba mieć bardzo dużo energii (bardzo wysokie wibracje), by bez niczyjej pomocy chronić się przed takimi ingerencjami bytów. Podczas regresji ochronę zapewniają regreserzy, którzy w większości wypadków zostali poddani inicjacjom na kursach reiki - a każda taka inicjacja to energetyczna zależność od... astralu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
samosia
Super
Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:52, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ja, poszedłem już w swoich rozważaniach nieco dalej i uważam, że Bóg ani się nie uczy, ani nie doświadcza, tylko robi sobie jaja.
Jeśli stanowię cząstkę owego Boga, a jednocześnie posiadam swoją indywidualność ( oto wielka tajemnica wiary ) i w perspektywie mam powrócić do boga, czyli do siebie, to czym wtedy będę? |
Co za pytanie niestosowne do tak wzniosłej i uduchowionej dyskusji. Oczywiście Dryfie będziesz Bogiem. Czyli uświadomisz sobie iż jesteś Boskim Dryfem.
To oczywiście poważna hipoteza. Jeszcze nie sprawdzona.
Musze napisać tu o swoich odczuciach. Wasza dyskusja bardzo ciekawa i pouczająca, nieprawdopodobnie jest analogiczna do biblijnego tekstu o Jobie. Ten również Job zawzięcie i konkretnie zarzucał Bogu to i owo a jego przyjaciele tłumaczyli naprowadzali i krytykowali Joba za jego tupet osądzania Boga i rzekomą niewiedzę o Bogu. Efekt był zaskakujący. Bóg pochwalił Joba za jego szczerość zganił Elifaza i jego przyjaciół iż niebyli szczerzy aczkolwiek Bóg przebaczy im głupotę. Co ciekawe Bóg zrobił aluzję do Lewiatana i jego potęgi twierdząc że jest królem wszystkich synów pychy.
Historia Joba powstała ok 2tys lat p.n.e. a dalej jest ciekawa. Są więc w biblii również ciekawe zapisy.
Ps. To że Bóg się uczy czy doświadcza, to doprawdy nie do pojęcia? Dusza ma rzekomo cała wiedzę a Bóg ma się uczyć???
Absolutnie tego nie ogarniam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryf
Mega Super Forumowicz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 22:42, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
samosiu
Czytałem już najprzeróżniejsze opracowania dotyczące Księgi Hioba, usiłujące wyjaśnić o co tak naprawdę tam chodziło?
Moim zdaniem, sprawa jest bardzo prosta.
Chodzi o typowo żydowski nacjonalizm.
O ile pamiętasz, pierwsza żona Hioba, z którą miał bodajże siedmioro dzieci, nie była żydówką. Wobec tego, ich dzieci, również nie były żydami. Żydostwo, dziedziczy się po matce.
Bóg oddał losy Hioba i jego rodziny w ręce Szatana, z zastrzeżeniem, że Hiobowi nie może się nic stać. Nie istotne były losy nie żydów, czyli żony Hioba i ich dzieci. Nimi nikt się nie przejmuje. Goja, można oddać w ręce Szatana – to żaden problem.
Dopiero później, jak pojął za żonę żydówkę, wiodło mu się wspaniale i miał wszystkiego z nawiązką.
Całość podparta jest decyzjami rzekomo boskimi, które maja unaocznić, że nawet dla samego boga, losy nie żydów nie mają żadnego znaczenia.
Cytat: | Co za pytanie niestosowne do tak wzniosłej i uduchowionej dyskusji. Oczywiście Dryfie będziesz Bogiem. Czyli uświadomisz sobie iż jesteś Boskim Dryfem. Smile |
Od razu poczułem się lepiej!
dryf
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
samosia
Super
Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:13, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mogłabym się zgodzić z Twoją wypowiedzią, bardzo logiczna, gdyby nie to, ze historia jest pochodzenia sumeryjskiego, nie żydowskiego. Ani Job ani żona nie byli Żydami to fakt. Druga sprawa to nie doczytałam się by żona Joba zginęła. Po wszelkich katastrofach utracie majątku i dzieci żona żyła wówczas nadal. Nie chce mi się czytać tego na powrót by to sprawdzić W końcówce jest informacja ze potem miał jeszcze dzieci,,,ale nic nie podają by miał nową żonę. Ale mogłam nie doczytać-przyznaję. Gdyby żona była ta pierwsza to Twoja teoria nie pasuje.
Cytat: | Żydostwo, dziedziczy się po matce. |
A to jest prze-ciekawe. Wygląda na to ze Żydzi chcieli zachować jakieś ich DNA- rodowe, ale skąd wiedzieli, ze tylko po linii żeńskiej są przekazywane? Znali się na genetyce?
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Dopiero później, jak pojął za żonę żydówkę, |
Czy na pewno?
Aby dodać wątek kosmiczny nawiążę do owych "Synów Bożych" min Szatana na audiencji u Boga w sprawie Joba. Inne tłumaczenie takiego zwrotu brzmiało : "Stróże nieba", ( którzy to zalecali się do ludzkich córek.) Więc nie wiadomo co to była za konferencja u Boga tym bardziej, ze występuje w niej Szatan, a ten winien być już dawno w otchłaniach, gdzie go rzekomo Bóg strącił.... za odstępstwo....Czasowo to coś pokręcone....Lub działo się to jeszcze przed upadkiem Stróżów Nieba,i min Szatana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luciad
Moderator
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:26, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Samosia, Żydzi nie wiedzieli nic o genetyce, dopóki nie odkryto istnienia genów i DNA. Ale elita Żydów (czasem zwana też starszyzną) przekazywała starożytną wiedzę z pokolenia na pokolenie (nie wszystkim, tylko w swoim kręgu elity), a wiedza ta pochodziła jeszcze z czasów Atlantydy, Lemurii, itd, a ludzie tamtych cywilizacji oczywiście znali się na genetyce. Może używali innych określeń (i Żydzi w związku z tym innych określeń). Również elity w różnych innych kulturach przekazywali wiedzę z pokolenia na pokolenie, lud był ciemny i niepiśmienny, ale oni mieli wiedzę. Por. na rolę szamanów w społecznościach afrykańskich, indiańskich, oraz tajne stowarzyszenia w Europie. Dodam, że to, o czym tu na tym forum były dyskusje - jest to wiedza, którą mają niektóre osoby z elit władzy (m.in. Iluminaci) i Kościoła, np. Jan Paweł II to wszystko wiedział, ale za sznurki pociąga astral, niewiele więc mógł zrobić, jak tylko szerzyć przesłanie miłości, a wiedzę może pomiędzy wierszami... i mimo to jeszcze do niewielu ta miłość i wiedza dotarła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryf
Mega Super Forumowicz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 21:59, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
samosia napisała:
Cytat: |
Cytat:
Żydostwo, dziedziczy się po matce.
A to jest prze-ciekawe. Wygląda na to ze Żydzi chcieli zachować jakieś ich DNA- rodowe, ale skąd wiedzieli, ze tylko po linii żeńskiej są przekazywane? Znali się na genetyce? Smile
|
Myślę, że się nie znali!
Dalej myślę ( no czasami mi się zdarza ), że nie chodzi o przekazywanie DNA, tylko o to, że ojcostwo zawsze jest domniemane.
Podobnie jest u Finów. Jeśli dziecko jest spłodzone przez matkę finkę i np.polaka - to jest Finem! Jeśli natomiast ojcem jest Fin, a matką Polka - dziecko nie jest Finem i nie otrzyma obywatelstwa fińskiego.
Ale być może, generalnie chodzi o mitochondrialne DNA.
Mogło tak być jak pisze Luciad, a może przeczucie?
Cytat: | Gdyby żona była ta pierwsza to Twoja teoria nie pasuje. |
Fakt. Nie jest wspomniane, że żona zginęła. Jedynie to, że bóg oddał szatanowi całą rodzinę Joba. A moja teoryjka, faktycznie jest teoryjką. Chociaż kto wie? Jak odnajdę odnośne opracowanie tego zagadnienia, to nie omieszkam zapodać.
Cytat: | ( którzy to zalecali się do ludzkich córek.) |
Kiedy właściwie to oni się nie zalecali. Jest wyraźnie napisane, że brali sobie wszystkie, które im się podobały. Cóż za siła przebicia?!
dryf
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cykada
Arcymistrz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 80 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 1:33, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Chodzi o to mitochondrialne DNA.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luciad
Moderator
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:55, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
cykada napisał: | Chodzi o to mitochondrialne DNA. |
Tak, o to chodzi, bo przecież nie jest możliwe, by całe DNA matki przeszło na dziecko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryf
Mega Super Forumowicz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 2640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 21:33, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No dobrze. niech chodzi o to mitochondrialne DNA.
Tylko dlaczego? Co to ma za znaczenie?
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|