Forum Niesamowite

dryf

nie tędy droga mały robaczku
bo po niej tylko wredni idą
jak wbijasz szpilką to pamiętaj
że wraca to z podwójną siłą

dryf

.

13_apostoł

BÓL

Ból fizyczny wobec cierpień duszy
Można porównać do płonącej kuszy
Której cięciwa drży jak nagie ciało
Lecz to wszystko dla Boga ciągle jest za mało
Więc walczę dalej puki serce bije
Bo mimo iż umarłem przecież nadal żyje
Żyje w poczuciu osamotnienia
I braku jakiegokolwiek spełnienia
Zdaje się być cichy jak zdmuchnięta świeca
Jednak wiem, że to cierpienie prawdzie przyświeca
Wszakże ważniejsze od mojej wolnej woli
Jest trzymanie niewinnej kobiety w niewoli
Niewoli własnych pragnień i odwiecznych sporów
Głupich przesądów i mitycznych potworów
Po co mi walka o ludzkie dusze
Skora ja sam się ze swoją duszę
Smagany wiatrem i palony słońcem
Modlę się do Ciebie przed rychlejszym końcem
Wiara, nadzieja i miłość to wartości czyste
Nic więcej nie mam, więc czego chcesz Chryste?

13_apostoł

NADZIEJA

Przenikliwym wzrokiem zmysły rozpalając
Spoglądam w Twe cudowne oczy marzeń szukając
Marzeń wartych spełnienia za każdą życia cenę
To co do Ciebie czuję napawa mi tę wenę
Ma wyobraźnia pracuje na obrotach krytycznych
W celu wyznaczenia między nami punktów stycznych
Nie wiem, czy to w ogóle jest jeszcze możliwe
Ale mam nadzieję, że te słowa są jak ogień przenikliwe
Nie wiem czy słusznym z punktu widzenia ogółu
Jest dbałość o wartość drobnych szczegółów
Ale wiem na pewno, że warto walczyć o uczucie
Dające kwintesencję radości i spełnienia poczucie
Wszakże nadejdzie wkrótce taki mroźny dzień
Że spotkamy się na drodze gdzie zniknie wszelki cień
Bo wierzę głęboko, że Los się odwróci
I znów nam obojgu w sercach zawróci.

dryf

Już nie leżą i nie siedzą
już nie stoją i nie chodzą
tylko w ciągłym kołowrocie
biegiem łatwią sprawy swoje

Mało kto dziś z łóżka wstaje
raczej wyskakuje prędko
w biegu zżera chleba pajdę
popychając kęsy ręką

Później biegiem do garażu
jeśli kto takowy ma
lub na tramwaj i autobus
prędko do roboty gna

Tam czekają go rozkosze
dreszcz emocji i nadzieje
może dzisiaj nie wypieprzą
może dotrwam do niedzieli

Jak już robi to jest chwat
sypią się pieniążki strugą
i z minimum socjalnego
se pożyje – lecz nie długo

Chcieli wolność? To ją mają
w każdym domu paszport leży
mogą śmignąć se na zachód
i pozmywać tam talerze

Każda bida ma dziś autko
wyciągnięte z pyska złomu
lecz jak wolność jest , to wolno
coś pokazać znajomemu

dryf

.

dryf

nie wiem czy dzisiaj, nie wiem czy jutro
nie wiem czy w ogóle - kiedyś tam
położę kres tym wszystkim smutkom
których nie masło w sobie mam

uśpione stado człowieczych mocy
zwiedzionych przez otchłani czas
a pośród nich ja – nagi, bosy
skąpany w troskach raz po raz

bo coraz więcej głupich porad
oddala od nas sens istnienia
gdzieś bokiem przelatuje Świat
a my plączemy się w systemach

jak przebić umysł krępujące
te powciskane nam ustawy
aby pogłaskać myślą łąkę
i aby nie pchać się do sławy

nie będę walczył z wiatrakami
bo to prowadzi do niczego
spróbuję może dziś, lub jutro
zasadzić pierwsze w życiu drzewo

dryf

.

cykada

serce

tam się tli droga i nowy świt
tam schowany płacz przypadkowego
boga

lśnią skarby prosząc o odkrycie
schody do drugiego ty i nieba
spójrz

tak daleko choć tak blisko

nie czekaj

dryf

Jakie piękne jest to forum
jaka cisza tu panuje
a gdzież to się nam podziali
pisujący tutaj zbóje?

I czarownic też nie widać
czarodziei nam wycięło
może zmogła ich choroba
albo gdzieś gorzałę chleją!

Może miłość ich dopadła
to uczucie ciągle żywe
no bo że głupota jakaś
to już raczej niemożliwe Sad

dryf

.

cykada

Dziękuję wam Kochani!

Dziękuję Wam Kochani za to, że jesteście
za łyk dobrego słowa i myśl przesłaną
tak od niechcenia

że płaczę dzisiaj nieco inaczej
że nie rozwijam już mgieł
w zakamarkach pamięci

dziękuję, że jesteście
choć nie wiem, czy kiedykolwiek Was

jeszcze zobaczę.

cykada

szedł anioł przez las

szedł anioł przez las, dobrotliwy, łagodny
tanecznym ruchem, miękkim, swobodnym

zawilec mu kwitnie, fiołek, strokrotka
złego człowieka tutaj nie spotka

do miasta droga bardzo daleka
zasmucił się anioł - wie co go czeka

i po co mu skrzydła i inne przymioty
do ludzi nie wyjdzie, za dużo tam smutku

za dużo roboty

szedł anioł przez las gorąco się modląc
zatrzymaj mój Boże ten mknący czas

zatrzymaj ten świat, coraz bardziej podły

zatrzymaj człowieka nad własnym losem
by na cios, już nigdy, nie odpowiadał ciosem

usłyszał motyl biadanie anioła, słowik, skowronek
a co z nami i po cóż smutny do Boga woła?

niechaj się dzieje i płynie co ma płynąć,
choć drugiemu czasem można, lecz losowi

nie da się wywinąć...

dryf

człowieczy los

kiedy los nie wie, w co ma życie zmienić
to błąka się i krzyczy prosząc o natchnienie

nie zostawiaj losu tak samemu sobie
bo dostałeś człowieku narzędzie gotowe

a zwie się to narzędzie „Energia myślenia”
zatem myśl człowieku, wygnaj z siebie lenia

gdy zostawiasz sprawy tokowi własnemu
to inne za ciebie decyduje gremium

używaj swojej głowy, rozpędzaj myślenia
świat jest myślą, a z myśli powstały marzenia

jak obmyślisz - podejmij jakoweś działanie
nie czekaj bezczynnie, wszak nie jesteś kamień

dryf

.

cykada

los ty sam tworzysz człowiecze
więc się z nim licz i miej go w pieczy

nie jest to żaden przypadek, ni ślepy traf
więc w mądre tworzenie się człecze baw

biegu losu nie powstrzymasz wcale
to niczym w oceanie zawracać fale

a jeśli głupie tworzysz zdarzenia
to los ci odda i to wcale nie od niechcenia

to tylko piwo coś sobie nawarzył
inaczej niż myślisz i czynisz - ci się nie zdarzy!