Forum Niesamowite

cykada

rozbłysk złota no i bieli
pręży się jeszcze cnota
rano
czerwień świeża na
pościeli

Very Happy

kiara

Zwiniety waz prezy sie nie ziewa
A pozniej w ogrodzie kwiatki podlewa.
Kiara

cykada

Córeczka II

córeczka moja chora jest bardzo
i choć minęły czasy czubka z kokardą

maleńka kruszyna w sercu moim
z łopatką w ręku na piaskownicy stoi

piasek ze słońcem miesza
będą babeczki krzyczy -

moja córeczka ciepła i piasku potrzebuje
pochłonął ją beton
dzień pośpiechem zakleszczył łapy

nie jest już szczurem

nie pójdzie dziś do szkoły do swojej klasy

.

cykada

pożegnanie

o przyjaźni
o miłości mówisz

tysiąc słońc zaszło
księżyców wzeszło

wykrzykujesz hasła

za tobą nicość przed nicość
galaktyki drżą

nie powiem przestań nie powiem zrób coś

odchodzę w Twoją niepamięć

dopiero wtedy usłyszysz

może...

.

,

ptak

.
Przejście
/Pamięci Zdzisława G.- ojca Ani/

już tylko po drugiej stronie
oddechu
można Cię spotkać
dziś rano zatrzasnąłeś drzwi
tam żona czekała
od miesięcy tylu

tu dzieci twoich łzy
tu matki srebrnej rozpacz

Zdzisławie
Anna pieniądze tak pilnie zbierała
marzenia nowe dla ciebie
składała
a Tyś już zdrowy
skalpela cięć nie potrzebujesz
ni skrzydeł do lotów
wysokich

nawet ból zasięg swój stracił
choć kąsa żywych jeszcze
potem odejdzie
cicho
jak ty

06.02.2008

.

dryf

Ale popadłyście w smuteczki!? Sad

Karibu, z wrażenia aż zaniemówiła.

dryf

.

cykada

Karibu, jak doniosła mi, zajęta bardzo.

Bo to dział :"Takie naprawdę poważne wiersze" Trzeba było ratować jego oblicze przed rozbisurmanionymi. A tu na nieszczęście los sam w sukurs przyszedł...

Ani głęboko współczuję...

samej Ci przyjdzie poskładać los
jak stare fotografie
dzielisz jedne od drugich
by nie pomyliły ci życia

taka miłość niby stara
upodlona

walca t a m na powrót gra
ona w jedwabiach
w białych rękawiczkach on

więc po co łzy na Ziemi
i ten żałobny dzwonu ton

6 luty 2008. Gdańsk

.

karibu

maestro uniósł dłonie
w zastygłym geście
cisza wezbrana
wstrzymała powietrze
batuta dostojnie
w czerń odziana
z góry spogląda
smukła dama
kaskada dźwięków
przyczajona
napięte struny
gotowe ramiona

z nut -takt się wychylił
za pięciolinię
podgląda skrzypaczkę
- śliczną dziewczynę.

lekko pomajstrowane - poważniejsze Smile

dryf

Karibu

A ja, tyle czau tym nutkowym brzuszkom poświęciłem. Sad

Fakt że, wcisnąłem je na siłę. Very Happy

dryf

.

cykada

Kurczę Karibu, że Ty wszystko tak ładnie wiesz... Pozdrawiam Cię.

Ale majstruj przy nas do woli. Masz moje błogosławieństwo na pewno!

karibu

z tymi brzuszkami to w innej konwencji musiałby być wiersz od początku - od początku żartobliwy:)

maestro uniósł
swoje pulchne rączki
w geście zastygłym
cisza wezbrana -
przedsmak gorączki

batuta skromnie
w czerń odziana
z góry spogląda
dumna jak paw
smukła dama

kaskada dźwięków
uwalnia śmiechy i smutki
napięte struny
gotowe dłonie
i nutki
choć brzuszki pełne
muzyki dalej głodne
dziś nie chcą służyć -
idą na randkę - mają wychodne

takt się wychylił za pięciolinię
łypie na skrzypaczkę
- śliczną dziewczynę.

karibu

Cykado - piszesz świetne ballady i teksty do piosenek - ja tak nie umiem:)

cykada

cóż cykady, tylko t a k mogą...taka ich rola.Nomen omen. Smile

Karibu!
A Ty..umiesz i jeszcze lepiej. Te przeróbki też są fantastyczne.

Pozdrawiam Cię gorąco!

cykada

mit o poranku

odległe frazy sny skojarzenia
gimnastyka
niepokojąca
rozrzucasz przestrzeń na którą słów ci zabrakło
niedostatek
nicością się jawi

włożył ślepiec okulary przeciwsłoneczne
myślą że widzi
a dzień znowu wschodzi
niezauważony

poranek zwiesił głowę
nie płacze...

.

karibu

bardzo ładny wiersz - smutny, ale głęboki i nie przegadany Smile