Forum Niesamowite

ptak

A to ciekawe, co piszesz. Wątpię jednak, aby jakikolwiek mistrz stwierdził, że ktokolwiek zasłużył sobie na śmierć, chyba, że nie rozumie się słów mistrza, albo celowo je przekręca.
Poza tym, co to ma wspólnego z bohaterem lirycznym mojego wiersza? A o nim przecież rozmawiamy.
.

cykada

...czyżbyś Ptaku znał dobrze tego "mistrza" ? Tak się składa, że mam jego słowa na piśmie....I jako rzekłam, użyłam eufemizmu.

A cóż, mnie tam jakiś wydumany i nieprawdziwy podmiot liryczny. Tak sobie rozmawiałam z Karibu... i poczułam jakby ktoś wszedł w moją przestrzeń. Pomyślałam, że to niemądra płacząca Pani znów. Więc jej się dostało. Jak na mój gust za dużo krokodylich łez...

Wink

karibu zaniepokojona · Gość

poezja ma tą wspaniałą właściwość, że uczucia okazywane w wierszach nie muszą się pokrywać z naszymi własnymi - mozna wejśc w skóre kogokolwiek - a więc pisząc z perspektywy ladacznicy mozna być jednocześnie świętą Smile

pewne opisy emocji i sytuacji moga być zlepkiem doznań i wielu osób... a nasze opinie wyrażane w wierszu nie muszą być naszymi prawdziwymi pogladami. Taka przebieranka w skóre innych jest ciekawa psychologicznie i pozwala na ćwiczenie empatii:)

karibu

Pewnemu panu (zima)

Piękny śnieżek za oknami
właśnie pada
a Pan milczy -proszę Pana
jak zaklęty
a ja nie wiem czy jest na to
jakaś rada...
niech Pan może już nie będzie
taki święty!
Ja rozumiem -nawał pracy
mało czasu
ale serce się buntuje
nie na żarty
Pan pomyślał- o co tyle jest hałasu!
- ale z Pana to egzemplarz
jest uparty!
za oknami śnieżek pada
pomalutku
cały świat już się zatracił
w czystej bieli
niechże Pan mnie nie zostawia
w płatkach smutku
bo zapomnę wnet o panu
... po niedzieli

dryf

Karibu napisała:

ptak

Jedni "przyczepiają" się do Pana, inni do Pani Płaczącej, takie życie Dryfie.
A wiersz karibu nadzwyczaj ulotny, żartobliwy, choć o problemach poważnych i piękny. No i z puentą odpowiednią dla panów. Laughing

.

cykada

cykada

...skoro się tak zimowo zrobiło, to dwie "opowieści" sprzed lat paru...

Znajoma
Krysi Cz.

dzisiaj rano było
mi niewymownie
źle
zewsząd
przenikliwy chłód
i śnieg topniejący

nastrój nie dla oczu znajomych
i nieznajomych
unikam więc każdego intruza
w żakiecie nieustająco
niezmiennej życzliwości
gdy na przystanku widzę
stoisz Ty

od dziestu już
lat spotykam Cię
ot jakoś niespodziewanie tak

i znów mówiłaś mówiłaś
umarł ci ten mąż co tak zawsze
pił
że było i jest ci tak samo źle
bez niego

że ci się w ciele przyjaciela
twego śnił i co to znaczy

pytałaś
gdzie i czy jego świadomość
jest

słuchałam
mój nastrój topniał
jak ten w powietrzu
wiatrem bolesnym
podrzucany śnieg

twój nieodłączny przyjaciel smutek
tyle razy uleczył
ten mój zawsze ze wszystkich największy
pomyślałam
i odeszłam bez słowa
podziękowania…

Spacer Zimowy
Monice Jarząbek i Małgosi Michalik

We trzy w zimowy
spacer szły
Wzdłuż morza i w górze
wiszących w przerażeniu
drzew
Z chwili na chwilę
plaża po centymetrze
umyka i znika coraz
to kamień inny
To niby nic takiego
lodowce się topią
taka kolej rzeczy
A jednak gdyby przyczyną tego
nie był człowiek
Smutek drzew nie byłby taki
osobliwie samotny
Idą, więc we trzy te wiedźmy
podnoszą jeden kamień
drugi coraz piękniejszy
I udają, że to wszystko uczynił
k t o ś
i choć nawet kamienie
w ich rękach prawdę ostateczną
wykrzykują

One zachwycają się falą
z nagła w lód i sople wczarowaną
mozaiką piasku i żółtozielonej gliny
która nie bez przyczyny
klifu oddać morzu nie ma zamiaru

Patrzą z zachwytem na walkę
żywiołów
I choć ramiona drzew
coraz bardziej po pomoc wyciągnięte
nic już zrobić nie można –mówią
I choć smutno im
z tych wszystkich powodów
odchodzą szczęśliwe
że mogły jeszcze
po ostatnim być może
skrawku takiej plaży
zwyczajnie tak długo
wędrować…

.

karibu zachwycona · Gość

Cykado - pierwszy wiersz - piękny, głeboki
drugi - to raczej kapitalna proza poetycka - trudno w tej mierze Ci dorównać! Ja mam z tym lekki problem:)

a co do Pana - to taki zlepek Panów - jeszcze nie skończyłam z NIM! Smile

)

karibu

niestety - niedziela nie była lepsza...

Pewnemu Panu (niedziela)

Jest niedziela - jak co tydzień
proszę Pana
popołudnie -
za oknami krople dżdżu
ja dla Pana
piekę ciasto już od rana
a Pan fruwa jak te liście
tam i tu...
Ja do Pana - proszę Pana
nie mam siły
zimna kawa - zimne ręce
zimny dom
rano wręczy mi Pan serce -
(kiepska część – skorodowana)
więc ja takie - bez litości
dam na złom!

ptak

Gość

A daj Boże zdrowia!

ptak

cykada

Znowu teoria spiskowa: Ale jako cykada mogę ci POWIEDZIEĆ ZA GOŚCIEM: Daj Boże zdrowia, bo ja też tak mam, że jak mi wskażą, że ingerują, to zmykam. Masz więc Ptaku przy okazji pełne zrozumienie...A więc zmykam i drzwi zamykam. Laughing

karibu zażenowana · Gość

a niech diabli porwą Pana i Panią, jesli mają byc powodem zburzenia Waszej Przyjaźni! Sad

Dziewczyny - więcej tolerancji - mniej nadwrazliwosci - Błagam